wtorek, 2 czerwca 2015

Od Puppy'ego Do Elizabeth

Przechadzałem się przez las. Po paru minutach drogi natknąłem się na mały strumień wody. Podszedłem do niego i zacząłem pić. Gdy podniosłem głowę, ujrzałem przed sobą piękną suczkę. Była biało-ciemna z błękitnymi oczami. Obserwowaliśmy się przez chwilę.
- Jestem Puppy - Powiedziałem nieśmiało.
- Beth, miło poznać. - Uśmiechnęła się.
- Należysz do jakiejś sfory?
- Tak, do Dog Days.
- Ja również! - Zaczęliśmy luźną rozmowę. Elizabeth okazała się bardzo fajna.
- Urządzimy wyścig? - Zapytała suczka. Przytaknąłem. Ustawiliśmy się na pozycjach.
- Start! - Krzyknęła wiewióreczka Beth. Pierwszą połowę Elizabeth była pierwsza, a drugą ja. W ostatniej chwili, walka zakończyła się remisem. Pogratulowałem suczce.
<Beth?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz