Promienie słońca wpadły do mojej jaskini. Otworzyłam oczy. Zostałam oślepiona. Wstałam. Zamrugałam. Promienie oświetliły wnętrze mojej jaskini. Przeciągnęłam się i wyszłam. Udałam się nad Świecącą Sadzawkę, by coś przekąsić. Zanurzyłam głowę w zimnej wodzie. Po chwili obok przepłynął Karaś. Szybkim i zwinnym ruchem chwyciłam go w zęby. Wynurzyłam głowę. Miałam Karasia w pysku. Ryba strasznie się miotała ale ja nie puszczałam. Minęło zaledwie kilka minut i ryba zdechła. Już miałam odejść od sadzawki gdy ktoś zawołał:
-Hey!
Odwróciłam się. Na drugim końcu sadzawki stał Diego, nowy pies w sforze. Położyłam rybę na trawie i w pośpiechu ją zjadłam.
Diego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz